Nigdy nie piekłam sufletów. Wydawało mi się to arcytrudne. Już sama nazwa wskazywała na coś skomplikowanego. Potrzebowałam też do ich upieczenia odpowiednich naczyń- ramekinów ( kokilki ceramiczne), których w swojej kuchni nie posiadałam dość długo. W końcu nadszedł ten dzień- kupiłam odpowiednie kokilki - takie wymarzone. Wtedy, by uczcić tę chwilę na jaką czekałam sporo czasu- postanowiłam upiec coś specjalnego. SUFLETY.
Suflet to deser delikatny. Pianka zapieczona w wysokiej temperaturze. Znawcy tematu mówią, iż trzeba obchodzić się z nią ostrożnie, ponieważ łatwo może opaść. Akurat mnie się to nie zdarzyło i suflet wyszedł idealny. Moje pierwsze suflety wyszły dość niskie ponieważ masę rozlałam do 5 zamiast do 3 kokilek. Obawiałam się, że suflety podczas pieczenia wypłyną z naczynia. Teraz wiem iż najlepiej rozlać masę do 3 kokilek. Będą wysokie i dorodne:))
Warto spróbować :))
Składniki:
100g czekolady gorzkiej
200g czekolady mlecznej
60g masła
6 białek
60g cukru
1 szczypta soli
cukier puder
Sposób wykonania:
Foremki wysmarować masłem i wstawić je do schłodzenia w lodówce. Wszystkie tabliczki czekolady rozpuścić w kąpieli wodnej i dodać do nich masło. Ubić białka ze szczypta soli, do piany dodawać po łyżeczce cukru i nadal ubijać. Do białek dodać delikatnie wystudzoną czekoladę i wymieszać. Rozlać do foremek, masę wyrównać. Brzegi foremek dokładnie oczyścić, gdyż pozostałości surowego ciasta podczas pieczenia spowodują nierówne wyrośnięcie sufletów. Wstawić foremki do nagrzanego do 180 st. C piekarnika z termoobiegiem. Piec 8-12 minut w zależności od preferencji. Po 8 minutach środek sufletów jest półpłynny a po 12 minutach cała masa jest dobrze ścięta. Podczas pieczenia nie wolno otwierać piekarnika. Gotowe suflety można oprószyć cukrem pudrem. Suflety czekoladowe należy podawać gorące, w naczyniach w jakich się zapiekały.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.